w m logo
Instytucja Samorządu
Województwa
Warmińsko-Mazurskiego

Niebo dla akrobaty / Jan Gregorczyk. - Kraków : Znak, 2006. -  306 s. 

 

Jan Grzegorczyk (ur. 1959r.) autor ponad 20 książek: kryminałów, sensacji, literatury obyczajowej i romansów, bestsellerowej trylogii o przypadkach księdza Grosera, Dziurawego kajaka, Bożego Miłosierdzia i wielu innych.

 

„Niebo dla akrobaty” jest książką o śmierci i sztuce godnego umierania, gdzie łzy, humor i wzruszenie przeplatają się. W książce tej autor zawarł kilkanaście opowiadań o ludzkich losach, różnych osób zmierzających do kresu swego życia umieszczonych w jednym hospicjum. Główny bohater uciekając od odbycia służby wojskowej (obowiązkowej wówczas), dostał się do pracy w hospicjum jako służby zastępczej. Pozostali bohaterowie to pacjenci i inni pracownicy tego hospicjum, wolontariusze. Poznajemy tu księdza rozdartego między pracą w szkole a opieką nad chorymi i obowiązkami w parafii. Poznajemy też siostrę zakonną zwaną „4 XL-ką” ze względu na swoją tuszę, pielęgniarki, lekarzy. W hospicjum spotykają się osoby o różnym statusie majątkowym i intelektualnym np. kloszard i były włodarz miasta, profesor z ogromnym dorobkiem naukowym i człowiek skazany na więzienie. W jednym pokoju mieszka pacjentka pogodzona z losem, uśmiechnięta oraz osoba gburowata i na każdą próbę kontaktu reagująca obelgami i przekleństwami. Niektórzy pensjonariusze przed śmiercią całkowicie się zmieniają, a inni do końca nie pogodzą się z Bogiem i innymi ludźmi. Historie tych ludzi ukazują Czytelnikowi wiele ważnych prawd oraz to, co w życiu, a bardziej u jego kresu ma znaczenie – odchodzenie w poczuciu pogodzenia się z najbliższymi i sytuacją w jakiej przyszło im się znaleźć. Możliwość skorzystania z pomocy życzliwych ludzi u kresu życia ma ogromne znaczenie dla odchodzących, choć są i tacy, którzy do końca nie przyjmą wyciągniętej ręki. Pomoc w rozwikłaniu niezałatwionych spraw z najbliższymi, których się latami nie widziało, możliwość powiedzenia „przepraszam”, dużo znaczy dla chorego, a może czasem jest to najważniejsza rzecz, którą chcieliby uczynić przed odejściem. Autor pokazał nam, że praca w hospicjum to nie tylko opieka i pielęgnacja, ale również a może przede wszystkim bycie obok, zatroskanie i cierpliwe wysłuchanie.

 

Marzena Grochala 

Copyright © 2024 W-MBP. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Joomla! jest wolnym oprogramowaniem wydanym na warunkach GNU Powszechnej Licencji Publicznej.

Polityka prywatności - RODO